Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Spain

Down Icon

Od „Gnijącej panny młodej” do „Kun-Fu Panda” – 40 lat magii braci Grangel.

Od „Gnijącej panny młodej” do „Kun-Fu Panda” – 40 lat magii braci Grangel.

„Hollywood cię nie woła, musisz go sam poszukać”. To słowa braci Grangel, Carlosa i Jordiego, jednych z ikon międzynarodowej animacji ostatnich 25 lat. Stworzyli postacie w filmach takich jak „Gnijąca panna młoda”, „Hotel Transylwania”, „Jak wytresować smoka” i „Madagaskar”, z których większość powstała w ich rodzinnej Barcelonie. Z okazji 40. rocznicy powstania studia Grangel chcieli uczcić ją największą jak dotąd wystawą swoich prac, obejmującą 32 filmy fabularne i 450 eksponatów, z których część można już było zobaczyć w nowojorskim MoMA i Muzeum Sztuki Współczesnej w Seulu.

Wszystko zaczęło się w połowie lat 80., kiedy Carlos, najstarszy brat, ambitny 22-letni rysownik, opuścił dom i wyjechał do Londynu w poszukiwaniu kariery w animacji. Tam trafił do Amblin, nowo powstałej firmy producenckiej należącej do niejakiego Stevena Spielberga , i bez wahania złożył podanie o pracę. Powiedziano mu, że jedynym wolnym stanowiskiem jest stanowisko głównego projektanta postaci, więc przyjął ofertę. Nagle pracował w hollywoodzkim studiu, projektując postacie do różnych filmów w produkcji. Aż pewnego dnia podszedł do niego niechlujny facet z brodą i w czapce, żeby zobaczyć, co robi. „Zobaczył moje rysunki i powiedział: »Mamy już projektanta od lat«. I tak się stało. Dołączyłem do brata i razem współpracujemy z nim od 30 lat w DreamWorks Studios” – wyznaje Carlos Grangel. Do tego stopnia, że ​​musieli odmówić realizacji takich filmów jak „Ratatuj” i „Potwory i spółka” studia Pixar. ze względu na ich lojalność wobec DreamWorks.

Z niewielkim, trzyosobowym zespołem kreatywnym, który może rozrosnąć się do dwunastu osób, z czego 80 procent stanowią Katalończycy, stali się jedną z najbardziej kreatywnych sił w animacji. Ich praca pomogła Guillermo del Toro zdobyć Oscara za adaptację „Pinokia” . „Kiedy pracuje się z tymi wspaniałymi reżyserami, wiadomo, że trzeba szybko uchwycić ich oczekiwania, bo mają tylko pięć minut na rozmowę. To czas, w którym trzeba zrozumieć, czego oczekują i to udoskonalić” – mówi Carlos Grangel.

Wyraźnym przykładem ich podejścia jest „Gnijąca panna młoda”, główny temat wystawy. Burton dał im pomysły i szkice tego, co chciał zrobić, i po prostu powiedział: „Ulepszcie to!” I tak zrobili, tworząc do 82 postaci, które zaludniają ten prawdziwy cud animacji poklatkowej i jeden z najwyraźniejszych przykładów wyobraźni i kreatywnej ambicji tych braci.

Od „Balto” do „Hotelu Transylwania”

Wystawa składa się z trzech pięter. Na pierwszym z nich prezentowane są jego wczesne prace, takie jak „Balto” , jego pierwsza współpraca ze Spielbergiem, oraz praca nad stworzeniem nowej maskotki Barcelony, Kota. „ Dreamworks zaoferowało nam możliwość wyreżyserowania „El Dorado”, ale musieliśmy odmówić, ponieważ znamy swoje mocne strony, czyli tworzenie postaci, scenerii i scenografii. Nasza zasada jest jasna: kreatywność przede wszystkim. Dlatego nigdy nie akceptujemy sequeli, a priorytetem jest scenariusz i reżyser, z którym będziemy musieli współpracować” – stwierdzają.

Na parterze znajdują się oryginalne szkice do ich największych hitów. Należą do nich m.in. „Jak wytresować smoka”, „Madagaskar ”, „Książę Egiptu”, „Spirit” i „Film o pszczołach” . „Pracujemy na podstawie szkiców. Możemy zaprezentować do 20 różnych szkiców na postać w filmie. W sumie organizujemy spotkanie z producentami, podczas którego możemy zaprezentować do 500 szkiców. Wiele z nich jest na wystawie” – przyznają.

Zajmują się również montażem i adaptacją z aktorami, którzy użyczą głosu postaciom, tak aby ich wizerunek lepiej pasował do głosu i cech aktora. Współpracowali na przykład z Willem Smithem i Robertem de Niro przy „Rybkiej zjawie” czy Johnnym Deppem i Heleną Bonham Carter przy „Gnijącej pannie młodej”. „Nie możemy sobie pozwolić na bycie mitomanami. To nie błogosławieństwo ich poznać; to praca i musimy ją wykonywać dobrze. Robimy to od 40 lat i nie zamierzamy przestać” – przyznają.

Sekret ich sukcesu? Tylko jeden: ciężka praca, pozwolenie, by twój talent mówił za ciebie i cię reprezentował. „W Los Angeles masz kontrakt na 40 godzin tygodniowo, ale każdy pracuje 65 godzin. Przyzwyczailiśmy się do tego systemu po pięciu latach mieszkania tam i chłonięcia tego środowiska. Musisz pracować ciężej niż ktokolwiek inny. Jakbyś był Michaelem Phelpsem i wstawał o 4:30 rano, żeby trenować i być lepszym od wszystkich. Musisz być gotowy na 14-godzinny dzień pracy i zaakceptować związane z tym poświęcenia . Nie mam dzieci, więc nie mam czasu” – mówi Carlos Grangel, najstarszy brat i ten, który rozpoczął tę przygodę.

Na najwyższym piętrze wystawy znajduje się ekspozycja „Gnijąca Panna Młoda” z gigantycznymi wizerunkami postaci, wyświetlanymi niczym wielkie lustra, w których zwiedzający mogą się zgubić. Można również natknąć się na mumię z „Hotelu Transylwania”, przechadzając się po jej korytarzach . A co najlepsze, jest to darmowa wystawa, która potrwa całe lato. „Są tu eksponaty, za które w MoMA trzeba było zapłacić 90 euro. To był jeden z naszych warunków, kiedy rozpoczynaliśmy wystawę: żeby każdy mógł ją zobaczyć” – mówi Jordi Grangel.

ABC.es

ABC.es

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow